Kiedy okazuje się, że przelotny kryzys małżeński wcale nie był przelotny, a związek pogrąża się we wzajemnych żalach i nieporozumieniu, pękają więzy i sypią się fundamenty, kiedy małżonkowie rozstali się trwale, nie mieszkają już ze sobą a dzieci powędrowały do rodziców, zostaje złożony pozew o rozwód. Wkrótce zostaje on orzeczony. Gdy po ludzku nie ma już żadnych szans na powrót i opadają złe emocje, a być może pojawiają się wyrzuty sumienia, można je zabić odsuwając się od Kościoła lub intensywnie je przeżywać, jeżeli wiara i sakramenty są dla kogoś dźwignią życia. Pojawia się również pragnienie by na nowo połączyć się z kimś trwale i wyłącznie. Często przecież człowiek rozwiedziony nosi w sobie pragnienie by swoje życie na nowo uporządkować. 

Pojawiają się wtedy pytania: jak to pragnienie połączyć ze swoim położeniem człowieka rozwiedzionego? Czy osoba rozwiedziona jest skazana na dozgonną samotność? Czy mogę wziąć rozwód kościelny?

Otóż, niekiedy bywa, że małżeństwo, które się rozpadło wcale nie musiało być ważnie zawarte, chociaż na zewnątrz, w sakramentalnej celebracji urzędowy świadek (kapłan) ogłosił je powagą Kościoła za związek zawarty ważnie:

"Co więc Bóg złączył, niech człowiek nie rozdziela" (Mt 19, 6b).

Jak to rozumieć?

Najważniejsze w małżeństwie jest szczere, wzajemne oddanie się męża i żony. Jeśli tego zabraknie lub małżeństwo będzie dotknięte poważną wadą, wówczas może się okazać, że małżeństwo tak naprawdę nigdy nie było sakramentem, czyli znakiem wzajemnego uświęcenia małżonków. Zewnętrzna forma niekoniecznie musiała odpowiadać wewnętrznej treści. Liturgiczne znaki mogły być jedynie pozorami sakramentu. Kapłan, rodzina i znajomi przyjmowali tę przysięgę małżeńską z całą powagą i radością, lecz z takich czy innych przyczyn sakrament nie mógł zaistnieć, węzeł sakramentalny nie powstał. Małżeństwo mogło być nieważne.

Dlatego też, w Kościele nie ma mowy o rozwodzie, bowiem taki sposób rozwiązania małżeństwa sakramentalnego nie istnieje. Przytoczony wcześniej fragment Ewangelii św. Mateusza jest swego rodzaju normą, na której Kościół oparł swoje postępowanie. Małżeństwa sakramentalnego nie można rozwiązać! Kościół może natomiast potwierdzić mocą wyroku, że małżeństwo nigdy się nim nie stało. Jest to instytucja prawna nazywana stwierdzeniem nieważności małżeństwa. 

Orzeczenie rozwodu cywilnego nie odnosi się do ważności małżeństwa, lecz do trwałego i zupełnego rozkładu pożycia małżeńskiego. Stwierdzenie nieważności małżeństwa dotyczy zaś małżeństwa nieważnego i potwierdza przyczynę, która stała się powodem tejże nieważności.